Poseł Andrzej Jaworski i Danuta Sikora, radna sejmiku województwa pomorskiego spotkali się z dziennikarzami przez urzędem marszałkowskim w Gdańsku. Tematem była sytuacja WCO. - Będziemy żądali od wojewody radykalnych działań, ale chyba jedynie słusznych, czyli dymisji pana, który w tej chwili przez środowisko oskarżany o różnego rodzaju rzeczy - powiedział Andrzej Jaworski zapytany przez "Gazetę Gdańską" o ocenę sytuacji w pomorskiej weterynarii.
W najbliższych dziesięciu latach latach zachorowalność na raka ma wzrosnąć trzykrotnie i to nas dominuje do tego, aby inaczej spojrzeć na kontekst połączenia onkologicznego, niż przedstawia to zarząd województwa pomorskiego - powiedziała Danuta Sikora, radna PiS w sejmiku województwa pomorskiego. - Średnio umiera 40 więcej gdańszczanek niż lublinianek i 100 procent więcej niż paryżanek. To jest ważny temat, który podejmujemy od dłuższego czasu. Dzisiaj okazuje się, że marszałek podejmując decyzje odnośnie leczenia onkologicznego robi to bardzo chaotycznie, nie przemyślanie ze skutkiem bardzo niekorzystnym dla pacjentów. Dzisiaj z Wojewódzkiego Centrum Onkologii, które 1 października zostanie włączone do spółki Copernicus, odeszło 22 lekarzy, którzy nie mogą świadczyć pracy w innym miejscu niż UCK. Marszałek twierdzi, że to jest tylko 2,5 etatu. Te 2,5 etatu to są lekarze fachowcy, którzy jak pojawiają się na dyżurze to w ciągu kilku godzin potrafią zająć się kilkudziesięcioma pacjentami, podać im chemię. Brakuje tam 9 onkologów, a w miejsce chirurga onkologa zatrudniono chirurga plastyka. Pacjenci nie mają tej świadomości, bo nie są o tym informowani. Lekarzy nie ma i najgorsze jest to, że można było przewidzieć, że nie będzie ich kim zastąpić. Jeśli WCO ma funkcjonować tak jak dotychczas to tych specjalistów, którzy odeszli trzeba zastąpić, a lekarzy onkologów nie ma. Brakuje ich w całej Polsce. Dodatkowo służba zdrowia boryka się z problemami pakietu onkologicznego, który jest do poprawki. Szpitale nie otrzymują wynagrodzenia za pacjentów leczonych zieloną kartą. Wojewódzkie Centrum Onkologii to była perełka, która dobrze sobie radziła, jednak w pewnym momencie ze względu na to, że zgłaszała się bardzo duża ilość pacjentów zarząd województwa pomorskiego podjął decyzję, że taka placówka powinna w końcu zacząć zarabiać. Tak dokładnie było powiedziane. "Powinna zarabiać, bo pakiety onkologiczne nie są limitowane i to jest dobre źródło dochodu". My patrzymy na ten problem w kontekście pacjenta. Dla pacjenta jest istotne czy obsługuje go lekarz onkolog czy lekarz chirurg, który ma decydować o jego leczeniu. Obserwujemy tą sytuację z bardzo dużym niepokojem. Zgłaszają się do nas pacjenci, którzy nie mają dostępu do lekarzy, którzy ich do tej pory leczyli. W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym powstała przychodnia, ale przynajmniej do przyszłego roku nie ma kontraktu. Na dzień dzisiejszy proponujemy, aby marszałek z zarządem województwa przestał tą sytuację zaogniać. Jeśli decyzje można cofnąć to apelujemy o to w imieniu pacjentów.
- Mamy informacje od pacjentów ze wszystkich szpitali, że służba zdrowia na Pomorzu kuleje i to kuleje bardzo poważnie - stwierdził Andrzej Jaworski, poseł PiS. - Czas oczekiwania do lekarza, sposób w jaki świadczenia są pacjentom udzielane to jest duży skandal. Skupiamy się dziś na tych pacjentach, którzy zostali przez los najpoważniej dotknięci, na osobach, które zachorowały na raka. Po dyskusji, która miała miejsce w sejmiku, który jest za moimi plecami, marszałek województwa pomorskiego nie był w stanie zmienić swojej decyzji odnośnie centrum onkologicznego, ale ma jeszcze czas na wycofanie się ze swoich decyzji. Apelujemy do marszałka i radnych Platformy Obywatelskiej aby wycofali się z tego pomysłu na który nie godzą się nie tylko pracownicy, ale przede wszystkim nie godzą się pacjenci. To nie jest czas, aby łączyć Centrum Onkologiczne z Copernicusem. Jest czas, aby Centrum Onkologiczne zostało przekształcone w szpital onkologiczny, którego w Gdańsku brakuje.
- W najbliższy czwartek zorganizujemy pod tym budynkiem, ale pod innym wejście konferencję podczas której będziemy żądali od wojewody radykalnych działań, ale chyba jedynie słusznych, czyli dymisji pana, który w tej chwili przez środowisko oskarżany o różnego rodzaju rzeczy - powiedział Andrzej Jaworski zapytany przez "Gazetę Gdańską" o ocenę sytuacji w pomorskiej weterynarii. - Na tej konferencji będą te osoby, które mają konkretne zastrzeżenia, które przedstawiły te zastrzeżenia i do wojewody i do organów ścigania. Jak sami mówią nic w tym temacie się nie dzieje. Objęcie przez wojewodę patronatu nad jubileuszem weterynarii i złożenie doniesienia do prokuratury to jest kuriozum. Jeszcze większym kuriozum jest to, że liczba tych zarzutów jest tak olbrzymia.
Tomasz Łunkiewicz
fot. Tomasz Łunkiewicz
- 23/09/2015 11:40 - Amber Fest – biesiada ze znakiem jakości - GALERIA
- 23/09/2015 06:39 - Śledztwo w sprawie pomorskiego weterynarza - wojewoda udaje Greka?
- 22/09/2015 20:19 - O dobrostanie w produkcji drobiarskiej w powiecie kartuskim
- 22/09/2015 15:38 - Zjednoczona Lewica: mamy projekty, które poprawiają życie Polaków
- 21/09/2015 21:59 - GPEC na rzecz SP 11
- 19/09/2015 20:54 - Miller, Gardias, Różański - mocna lewica w Gdyni i Słupsku
- 17/09/2015 17:18 - Bauć: Syryjczykiem jest dzisiaj niemal każdy imigrant
- 17/09/2015 13:40 - Z SLD do Petru - wolta Gozdawy Nocoń
- 16/09/2015 20:43 - Pary z receptą na długoletni związek
- 16/09/2015 10:55 - Samochody wróciły na Most Siennicki