Biało-zieloni od początku stycznia zaczęli okres przygotowawczy występem w Amber Cup, a w niedzielę wyjechali na dwutygodniowe zgrupowanie w Turcji. Wszyscy mają świadomość, że tylko ciężką pracą będą w stanie walczyć o tytuł mistrzowski.
Trzeba przyznać, że – jak to ujął trener Piotr Nowak – wygrana turnieju w Ergo Arenie na początek przygotowań do kolejnej rundy ekstraklasy to dobry omen. Na pewno miało to dobry wpływ na samopoczucie grających wtedy zawodników. Lechiści trenowali w śnieżnych warunkach w Gdańsku. W niedzielę rozpoczynają się zajęcia w dużo cieplejszym Belek. Potrwają one do 29 stycznia. Potem znów Gdańsk i już ostatnia prosta przed wznowieniem ligi i arcyważnym meczem z Jagiellonią Białystok.
Jednak to wszystko jest oczywiste, o tym wszyscy wiedzą. Największą niewiadomą są cały czas transfery. Więcej jest spekulacji niż realnych deklaracji. A i też bardziej mówi się o tym, kto może odejść. Co jest dość niefortunne, gdyż prezes Mandziara jasno mówił – nikogo nie sprzedajemy, chcemy tylko realnych wzmocnień. Takich zawodników, którzy z biegu robią różnicę. Póki co cisza w temacie.
Kto może odejść? Mówi się o Vanji Milinkovicu-Savicu, po którego ponoć zgłosił Ajax Amsterdam, ale to Benfica Lizbona ma prawo pierwokupu, więc pewnie tylko na plotkach się skończy. Poza tym – znów ponoć – Rafał Janicki dostał ofertę z włoskiej Bolonii. Jeżeli będzie ona zadowalająca to pewnie obrońca przeniesie się nad Adriatyk.
Ponadto sporym zainteresowaniem cieszy się Aleksandar Kovacević. Jego problem polega na tym, że jest piłkarzem spoza Unii Europejskiej. Według zasad polskiej ligi, na boisku może przebywać jedynie dwóch takich zawodników. W Lechii są nimi Vanja i Krasić, więc Kovacević rzadko miał okazję pojawiać się na boisku. Mimo że bardzo chciałby zostać w Gdańsku, najpewniej zabraknie go wiosną nad morzem. Po Serba zgłosiły się podobno Sporting Kansas City z MLS, czołowy klub norweski oraz Śląsk Wrocław. Jak to wszystko się skończy – nie wiadomo, bo szczegółów wciąż brak.
Ponadto pojawiały się plotki, że Śląsk chce wypożyczyć Bartłomieja Pawłowskiego, Pawła Stolarskiego i Michała Chrapka. Dwoma ostatnimi interesuję się także Wisła Kraków. Sami zawodnicy zdają się jednak dementować te plotki. Jak Chrapek, który stwierdził, że nigdzie się z Gdańska nie rusza.
A co ze wzmocnieniami? Póki co posucha. Jedynie z wypożyczenia powrócił Michał Mak, który wspólnie z Piotrem Nowakiem doszedł do porozumienia, że Lechia to jednak teraz dużo lepsza dla niego opcja niż Arminia. Poza tym mamy tylko karuzelę plotek, mrzonek i wszelkiego rodzaju innych sensacji i bzdur. Upadły tematy zawodników takich jak Patryk Lipski z Ruchu Chorzów czy Jakuba Sylvestra z Norymbergii. I w sumie dobrze, bo co to za wzmocnienia. Ostatnio też absurdalnie łączono z Lechią Giorgiego Merebaszwilego z Wisły Płock.
W Gdańsku natomiast pojawił się Oktawian Skrzecz. Dziewiętnastolatek, wychowanek Lechii, który ostatnimi laty przebywał w Schalke 04, jednak nie był w stanie przebić się do pierwszej drużyny. Skrzecz to ogromny talent, który chciałby grać. Ale jego spotkanie z przedstawicielem zarządu klubu miało luźny charakter. Ponoć młodym piłkarzem interesowały się kluby z Lubina i Krakowa, jednak na tym się skończyło.
Sezon ogórkowy trwa w najlepsze. Nic nie wiemy, wróżymy z fusów. Nie wiadomo kto z Lechii odejdzie, a kto do niej przyjdzie. Żadnych nazwisk, konkretów, a nawet spekulacji dotyczących realnych wzmocnień, a nie ligowych przeciętniaków. - Mamy pewne obserwacje, ale musimy przeanalizować czy dany piłkarz będzie do nas pasował zarówno pod względem sportowym, jak i charakterologicznym. Nie ma gwarancji, że się wkomponuje do drużyny. Musimy wybrać najlepsze opcje, ale nie wydaje mi się, aby to nastąpiło w ciągu dwóch najbliższych tygodni – mówił niedawno Piotr Nowak.
Biorąc zatem pod uwagę te słowa trudno oczekiwać jakiegoś transferowego huraganu nad morzem. A to oznacza, że też pewnie nie odejdą ważne ogniwa, jak Vanja Milinković-Savić. Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że nie pojawiają się żadne nazwiska bramkarzy. I tak by można było się zastanawiać dalej – kto, kiedy i za ile. Na razie musimy uzbroić się w cierpliwość oraz dać święty spokój zawodnikom i trenerowi. W końcu już za miesiąc wznawiamy rozgrywki. A łatwe one nie będą.
Patryk Gochniewski
- 18/01/2017 20:40 - Atom Trefl odpadł z Pucharu Polski w 1/8
- 18/01/2017 20:28 - Wygrana Lechii w sparingu z Viktorią Berlin - wynik
- 18/01/2017 17:02 - Gwiazdy i koledzy pożegnają Zetterstroema
- 17/01/2017 20:57 - Lotos Trefl po raz kolejny nie postawił kropki nad i
- 17/01/2017 16:09 - Chrzanowski na "warszawskich papierach"
- 15/01/2017 15:28 - Atom Trefl bezradny przeciwko Giacomini Budowlani
- 14/01/2017 19:08 - Skra zakończyła marzenia Lotosu Trefla o Pucharze Polski
- 13/01/2017 21:21 - Gdańscy hokeiści pokonali torunian efektowanie i w dobrym stylu
- 10/01/2017 20:37 - Sekundy dzieliły gdańskich hokeistów od punktu w Katowicach
- 08/01/2017 16:38 - Lotos Trefl wreszcie wygrał u siebie bez straty seta